SSR MAN.U.FAK.TURA

2010/08/11

Opowieści pijanego krasnala…

Filed under: Odmienne stany świadomości, prawda - przez małe "p" — Tagi: , , — ssrmanufaktura @ 5:00 am

Towarzysz Arkadiusz po tym jak został zablokowany na Forum PZK, produkuje się na Forum SSR Manufaktura. Właściwie to dopiero rozwija skrzydła i pokazuje, kim jest w rzeczywistości. Ostatnio otworzył temat: Czy szykuje się przewrót w PZK? (http://www.ssr.org.pl/forum/viewthread.php?thread_id=241).

Przedmiotem wpisów Towarzysza Arkadiusza  jest będący w trakcie rejestracji oddział PZK oraz samo PZK. Towarzysz Arkadiusz pisze, że są problemy z rejestracją tegoż oddziału, ponieważ (cytuję) jest kilku małolatów. Piękne. Jakie budujące, wychowawcze i kulturalne. Jak ten obrońca prawości może pisać takie rzeczy? Moje ideały padły w gruzach…

Idźmy dalej. Towarzysz Arkadiusz snuje swoje wywody na temat tego jako to podobno celem tegoż powstającego oddziału jest doprowadzenie do przeniesienia ZG do Stolicy. A o wszystkim podobno informują niezależne rozgłośnie. Ciekawe, jak by to się niby miało stać, skoro w tej chwili powstający oddział nie ma szans na to, aby się w rzeczywistości uformować przez Zjazdem PZK. Może to takie perspektywiczne działanie… Nie wiem.

Ale wiedzą to inni. Wie Towarzysz Arkadiusz. Wie także Towarzysz Jacek, który wtóruje bełkotowi Towarzysza Arkadiusza. A jakże… Schlebia przy tym sam sobie, że coś tam podobno trafnie przewidział. Proroj jakiś, czy coś? Ciekawe czy Towarzysz Arkadiusz ma już ołtarzyk Towarzysza Jacka? Ciekawe czy Towarzysz Jacek ma już ołtarzyk Towarzysza Arkadiusza?

Ale już wpis numer 3 autorstwa Towarzysza Arkadiusza to prawdziwy popis… Ja nie wiem, co Towarzysz Arkadiusz pije, co pali albo co sobie wstrzykuje, ale to coś musi dawać niezłego kopa, bo przecież na trzeźwo normalny człowiek by czegoś takiego nie napisał. Zachęcam do lektury – okaże się natychmiast, z kim mamy do czynienia. Towarzysz Arkadiusz przyćmił nawet Towarzysza Vita. Jedna pełna jadu historyjka i proszę – załatwieni za jednym zamachem wszyscy, którzy ostatnio nadępneli Towarzyszowi Arkadiuszowi na odcisk.

W sumie my też możemy spróbować historię na modłę tej autorstwa Towarzysza Arkadiusza… Np. coś o takim ogólnym zarysie:
Pewien Pan, nazwijmy go Arkadiusz, pojawił się przy swoim komputerze w stanie otumanienia. Napisał wredną historyjkę i przez chwilę wydawało mu się, że jest pisarzem, prorokiem i uzdrowicielem. Spocił się przy tym ze szczęścia i podniecenia. Kiedy minął stan otumanienia, a Pan Arkadiusz wrócił do swoich codziennych czynności i obowiązków, okazało się że nadal jest tylko kanarkowym krasnalem z Głubczyc.

Blog na WordPress.com.