Ostatnie komentarze Czytelników bloga, dotyczące działalności Prezesa Fundacji OPOR skłoniły mnie do sprawdzenia kilku rzeczy. Trzeba przyznać, że Prezes jest nadzwyczaj odporny i pomimo ciągle powtarzających się porażek, nadal bierze się za rzeczy, o których nie ma pojęcia, których zrobić nie potrafi lub też jest zbyt leniwy, aby zakończyć rozpoczęte tematy.
Komentarze na blogu skłoniły mnie do sprawdzenia informacji publikowanych przez UKE i zweryfikowania, o jakie zezwolenia wystąpił ostatnio Prezes Fundacji OPOR albo też na jakich zezwoleniach występuje. Oto co można wyczytać z tego spisu:
- SN72GETTO
- SN0STS
- SP5PDB
Z tych trzech dzisiaj chciałbym skupić się na znaku SN0STS. Otóż w danych z UKE w polu użytkownik_nazwa przy znaku SN0STS widnieje napis Warszawski Klub Krótkofalowców, a w polu podmiot_nazwa znajdziemy zapis Fundacja OPOR. Prezes, jak widać, używa sobie takich nazw, jakich akurat jest wygodnie używać. Warszawski Klub Krótkofalowców Prezes Fundacji OPOR próbował reaktywować. Przepraszam, powinienem raczej napisać: udawał, że próbuje. Strona reaktywowanej stacji SP5PWK od początku była świadectwem braku pomysłu na jakąkolwiek aktywność klubową. Najbardziej żałosne, że ta strona nadal jest dostępna. Wystarczy zajrzeć: http://www.sp5pwk.waw.pl/. Czy ten człowiek nie widzi, że to jest świadectwo jego porażki? A znaku SP5PWK już nie ma. Licencja wygasła. Nie została odnowiona i przedłużona.
Wróćmy zatem do SN0STS. Otóż wypada zapytać, czym jest Warszawski Klub Krótkofalowców, który niby jest użytkownikiem znaku SN0STS? To jest kolejna fikcja. Bzdura. Pytam: jak można?
To nie koniec mętnej historii znaku SN0STS. Otóż – jeśli ktoś nie wie – jest to znak poświęcony pamięci Stefana Starzyńskiego, bohaterskiego prezydenta Warszawy z lat 1934 – 1939. Prezes Fundacji OPOR nawet stworzył specjalną stronę z tej okazji. Strona ma adres: http://sn0sts.sp5uhw.pl/ i niestety jest kolejnym świadectwem braku kultury, umiejętności i lenistwa. Poza tragicznym dobraniem kolorystyki tekstu do tła i żenującym graficznie poziomem nagłówka autora strony stać było tylko na to, aby ukraść treść ze stron Wikipedii (co zobaczymy w całej rozciągłości w dziale o Stefanie Starzyńskim tej pseudo strony). Autorowi na tyle brakuje ogłady, że nawet nie stać go było na podanie źródła opublikowanych (tj. skopiowanych) informacji. Może takie metody stosuje Prezes OPOR i Wydawnictwo OPOR, ale z pewnością nie są to metody cywilizowane. Poza tym wiecie, kiedy została opublikowana ostatnia informacja na stronie SN0STS: w listopadzie 2010. Gratulujemy!
Poza wszystkim strona internetowa czegoś, co autor szumnie nazwa „projektem SN0STS” to kompletna porażka. Brak informacji. Kolejny rozpoczęty temat, bardzo szybko porzucony i stanowiący już tylko świadectwo bezmyślności i lenistwa autorów. Przypomnę tylko, że podmiotem odpowiedzialnym za pracę SN0STS jest Fundacja OPOR.
Idąc śladem SN0STS zajrzyjmy jeszcze do bazy danych qrz.com. Tutaj zobaczymy tę samą informację ukradzioną z Wikipedii. Tutaj nawet kopiuj/wklej nie do końca się udało, bo autor wpisu kopiując nie zaznaczył całości tekstu, który chciał skopiować, dlatego zobaczymy Construction of Warsaw Metro starte. Żenujące. Nawet tego nie potrafi zrobić porządnie. Popatrzmy jeszcze, jak wysłać kartę QSL: VIA SP5UHW OR SP5PWK. Tylko że znaku SP5PWK aktualnie – jak już wiemy – w Polsce nie ma. Wiecie co się stało? Biedaczek Prezes Fundacji OPOR tak bardzo się przejmuje swoim projektem SN0STS, że pomimo, że zawalił wiele spraw i informacje się zdezaktualizowały, on ani przez chwilę nie pomyślał, że powinien cokolwiek z tym zrobić zrobić. Jeśli popatrzymy na dół wpisu na qrz.com, okaże się, że informacja ostatni raz była aktualizowana 22 stycznia 2011 roku.
A może się niepotrzebnie czepiam, bo jeśli się dokładnie przyjrzeć, okaże się, że autorem i administratorem wpisu dotyczącego stacji SN0STS jest ktoś o znaku SP5PJX. W spisie pozwoleń udostępnionym przez UKE takiego znaku nie ma. Jak więc wpis na qrz.com mógłby być uaktualniony przez kogoś, kogo nie ma.
Prezes Fundacji OPOR całkowicie gubi się w swoich przedsięwzięciach, planach, projektach. Zamiast zrobić choćby jedną, jedyną rzecz od początku do końca dobrze, on musi wciąż coś wymyślać. Pozostają z tego wszystkiego przerażające zgliszcza, świadectwa kolejnych porażek, objawy lenistwa, braku jakiegokolwiek wyczucia, kompletnego braku jakiejkolwiek autorefleksji.
Kiedy zaczynałem o tym pisać, wydawało się to śmieszne. W gruncie rzeczy to wszystko jest przerażające.