SSR MAN.U.FAK.TURA

2015/03/17

Trzy lata ściemy

Filed under: prawda - przez małe "p" — Tagi: , — ssrmanufaktura @ 5:42 am

Zachęcam do lektury artulułu ze strony Fundacji OPOR atytułowanego Trzy lata działalności Fundacji OPOR.

Po lekturze pierwszego akapitu tej informacji wydawać się może, że przeczytamy o tym, co Fundacja OPOR zrobiła, co osiągnęła, czym zasłynęła w kraju i poza jego granicami, jakimi metodami realizuje swoją działalność.

Niestety, nic z tego. W rozwinięciu wspomnianego artykułu przeczytać możemy tylko o tym, jaki to niedobry jest Polski Związek Krótkofalowców oraz jaka świetna na jego tle jest Fundacja OPOR.

Podsumowanie trzech lat działalości Fundacji OPOR to ciągłe porównywanie się do PZK i nieudolne próby wykazywania wyższości OPOR nad PZK. Gdyby nie PZK, to do czego by się sprowadziła cytowana synteza działalności Fundacji OPOR z ostatich trzech lat? Czemu więc służy artykuł ze strony OPOR, bo na pewno nie podsumowaniu trzech lat działalności?

Weźmy takie zdanie:

Niektórzy działacze PZK widzą w Fundacji OPOR i porozumieniu OPOR swojego wroga, ale to dzięki naszym działaniom rozwinęli swoją aktywność.

Ciekawe, w jaki to cudowny sposób Fundacja OPOR wspomogła rozwój aktywności działaczy PZK i skąd w ogóle wziął się pomysł, aby taką brednię napisać. Nie tak dawno Prezes Fundacji OPOR był łaskaw opublikować w BIP, coś co nazwał sprawozdaniem i jakoś nawet tam nie ma zdania o wspieraniu PZK.

Czytajmy dalej:

W okresie trzech lat swojego istnienia to fundacja i porozumienie OPOR było inicjatorem zmian w prawie telekomunikacyjnym, szerokiego uczestnictwa środowiska w konsultacjach społecznych rozporządzeń dotyczących krótkofalowców, organizacji konferencji krótkofalarskiej w Sejmie RP.

Co oznacza szerokie uczestnictwo środowiska w konsultacjach społecznych? Jak to się niby objawiło i na czym polegała owa szerokość? Fundacja OPOR nie wspomina oczywiście, że PZK prowadziło liczne działania i osoby wydelegowane przez PZK odbyły szereg spotkań z przedstawicielami władz. Taka informacja przecież by nie licowała z wydźwiękiem artykułu, który ma pokazać PZK jedynie w złym świetle. No i wreszcie ponownie organizacja konferencji w Sejmie RP. Po pierwsze konferencja była w Senacie RP, a nie w Sejmie. Nic dziwnego, że Sekretariat OPOR o tym nie wie, bo konferencja doszła do skutku tylko i wyłącznie dzięki zaangażowaniu Polskiego Związku Krótkofalowców i dzięki otwartemu podejściu PZK do udziału innych organizacji w tej konferencji, w tym Fundacji OPOR.

Idźmy dalej. Mamy takie piękne zdanie:

Byliśmy też inicjatorami dialogu z Polskim Związkiem Krótkofalowców, który z powodu działań władz PZK nie przyniósł rezultatów.

O tak, na stronie Fundacji OPOR można znaleźć wiele przejawów dążenia do dialogu z PZK. To rzeczywiście nadzwyczaj pokojowo nastawiona do PZK organizacja. Wystarczy na stronie OPOR przeczytać każdy artykuł, w którym pojawia się PZK i od razu widać, jak bardzo Fundacja OPOR dąży do dialogu i to od początku swojej działalności.

Popatrzmy na kolejne zdania:

Ważne jest to, że wszystko co robiliśmy i robimy to działanie własnymi siłami fundacji. Nie potrzebowaliśmy i nie potrzebujemy zatrudniać do tego byłych pracowników UKE tak jak to robi PZK. PZK jako stowarzyszenie nie ma członków którzy mogli by się zaangażować mając wiedzę i umiejętności w działanie władz własnej organizacji. Nie potrzebujemy jako fundacja zatrudniać pracowników ze strony działaczy, którzy by chcieli sobie dorobić tak jak to ma miejsce w PZK.

W powyższe zdania z góry, tak niby mimochodem, wpisana jest ocena, że zatrudnianie pracowników jest działaniem nagannym. A niby dlaczego? Czy dlatego, że tak twierdzi Fundacja OPOR? Jeśli PZK zatrudnia byłych pracowników UKE, to ze względu na ich zawodowe kompetencje i może to robić, bo PZK na to stać i ma do tego prawo.  Jest także na tyle dużą organizacją, że być może działanie takie jest niezbędne. Twierdzenie, że pracownicy tacy są zatrudniani, ponieważ chcą są sobie dorobić jest zwyczajnym oszczerstwem i kłamstwem, jakich wiele można znaleźć na stronie OPOR. Praktyka zatrudniania pracowników jest stosowana przez wiele krajowych zrzeszeń krótkofalarskich. PZK to nie jakaś popierdółkowata organizacja w stylu Fundacji OPOR, aby pozwolić sobie na działalność opartą na na byle jakich kompetencjach.

I ostatnie zdania:

Za to nie cierpimy na brak wolontariuszy, którzy z chęcią pomagają nam w działaniem nawet, jeśli nie są związani z krótkofalarstwem. Trzy lata działalności to nie długo, ale bardzo dobrze zagospodarowaliśmy ten czas. Udało się to wszystko dzięki zespołowi który chciała i chce współpracować, co więcej pozwolił na wspieranie wszystkich zainteresowanych bez podziałów.

Wolontariusze… Ach ci wolontariusze… Nie wiadomo, kim są. Nie wiadomo, skąd przychodzą. Wolontariusze – jakie to wygodne określenie. Nie można zdradzić ich tożsamości, bo jako prawdziwi wolontariusze, ot tak po prostu poświęcają swój czas dla Fundacji OPOR: a to prowadząc wydawnictwa, a to prowadząc stronę internetową, a to wertując dokumenty w różnych archiwach, prowadząc działalność strażniczą, wspierając LOK, wspierając ZHP itd. Mistrz działań organizacyjnych, Prezes Fundacji OPOR, swoimi porywającymi hasłami pociągnął za sobą tłumy wolontariuszy, chętnych do poświęcania każdej chwili wolnego czasu na rzecz Fundacji. Chyba już tylko sam Prezes Fundacji OPOR wierzy w tych wolontariuszy. Tak bardzo chciałby, aby istnieli i tak bardzo zakorzenili się w jego umyśle, że dla niego są czymś rzeczywistym, choć przecież realnie nie istnieją. Wolontariusze to glina, która skleja pozory działalności Fundacji OPOR. Ale ta glina to także tylko pozór, fikcja…

Czym więc są trzy lata działalości Fundacji OPOR? Odpowiedź jest jedna: dla Fundacji OPOR niczym. Dla prezesa Fundacji OPOR: kolejnymi latami osobistej walki z PZK, tym razem toczonej po przykrywką kolejnej fasadowej organizacji.

Blog na WordPress.com.