SSR MAN.U.FAK.TURA

2013/03/25

OPOR przewodnią siłą narodu! Brawo!!!!

Filed under: Gablota osobliwości, Kluby, prawda - przez małe "p" — Tagi: , , , — ssrmanufaktura @ 1:55 pm

Ostatnio pojawiło się trochę komentarzy, którymi postaram zająć się szerzej niebawem. Tymczasem jeden z Czytelników bloga zwrócił moją uwagę na artykuł ze strony OPOR i przesłał obszerny komentarz, który (za jego zgodą) częściowo wykorzystuję w dzisiejszym wpisie. Bardzo za informację dziękuję, bo sam ostatnio mam bardzo mało czasu na śledzenie gniotów produkowanych przez OPOR.

Wychodzi na to, że konferencja się skończyła i wszystko wraca do normy. Do normy, czyli następuje powrót do tradycyjnego już języka nienawiści. Jest to wszak ulubiona metoda działania Towarzyszy w odniesieniu do Polskiego Związku Krótkofalowców. Zasadniczo PZK było potrzebne OPORowi po to, aby na konferencję zaprosić ludzi z IARU i być może po to, aby lepiej zaistnieć w Sejmie i Senacie. Towarzysze sami doskonale wiedzą, że póki co są za krótcy, aby cokolwiek zdziałać, dlatego po cichu wykorzystują PZK, jeśli tylko mogą, a w swoich publikacjach… Cóż – Towarzysze z OPOR opublikowali na swojej stronie artykuł o dramatycznym tytule: Ministerstwo i UKE przy wspraciu części działaczy PZK chce wprowadzić ograniczenia

Po pierwsze, jeśli już mowa o ograniczeniach, to jeśli takie spotkały polskich krótkofalowców w ostatnich latach, to tylko za sprawą właśnie osób powiązanych z OPOR, a przede wszystkim dzięki destrukcyjnej działalności Prezesa Fundacji OPOR, Witolda Zakrzewskiego SP5UHW. Ilość skarg i parszywych donosów na UKE wyprodukowanych przez tego człowieka przekracza granice jakichkolwiek norm. Teraz Towarzysz wraz ze swoimi kolegami, podobnymi do niego, chce recenzować ustawy i wypowiadać się na temat prawa. Żenada.

Zdumiewa także graniczący z bezmyślnością poziom manipulacji, na jaki pozwalają sobie Towarzysze. Manipulować także trzeba potrafić, ale Towarzysze robią to w sposób tak bezczelny, że aż trudno w to uwierzyć. Zacytuję jeden z akapitów wspomnianego tekstu, bo jest to jakże wyrazisty przykład stylu działania OPOR:

Zmiany proponowane w projektach będą miały negatywny wpływ na rozwój krótkofalarstwa w Polsce. Wszystko to z pełną aprobata części działaczy Polskiego Związku Krótkofalowców skupionych wokół byłego prezesa PZK a obecnie pierwszego wiceprezesa Piotra Skrzypczaka SP2JMR. Za proponowanymi zmianami, które ograniczą działalność klubów i organizacji w środowisku krótkofalarskim opowiadają się obok wymienionej grupy działaczy również członkowie SP DX Klubu stowarzyszenia skupiającego osoby, które powinny jeszcze pamiętać czasy ograniczeń, jakie miały miejsce w PRL’u. Dziwić musi w związku z tym postawa, z jaką mamy doczynienia ze strony ludzi, którzy głoszą konieczność rozwoju krótkofalarstwa. Ich stanowisko w sprawie projektów rozporządzeń zaprzecza głoszonym publicznie hasłom i pokazuje, że bliżej im z administracją państwową i regulatorem niż z interesem środowiska krótkofalarskiego.

Przede wszystkim cały artykuł w żaden sposób nie wyjaśnia, w jaki sposób proponowane zmiany będą negatywne dla polskiego krótkofalarstwa. Jeśli rzeczywiście tak jest, może warto by było poddać tekst projektu analizie, wypunktować, uzasadnić… Jednakże Towarzysze najwidoczniej sądzą, że można im po prostu wierzyć na słowo.

Poza tym jakże inaczej – winę ponosi PZK, a przede wszystkim SP2JMR. Ta piosenka już dawno stała się nudna, ale Towarzysze tego nie zauważyli. To jest temat dyżurny. Jeśli o czymś trzeba napisać negatywnie, musi się pojawić złe PZK i SP2JMR.

Zastanawiam się także, w jaki sposób metoda wydawania świadectw operatorskich oraz pozwoleń radiowych może ograniczyć działalność klubów. Przecież krótkofalarstwo to nie tylko hobby. Jestem przekonany, że sposób wydawania pozwoleń nie wpłynie negatywnie na znawców Rycerzy Joannitów czy pasjonatów renowacji zabytkowych torowisk rejonu Pogórza Opawskiego. W końcu te wszystkie kluby to przede wszystkim ludzie, a nie takie czy inne pozwolenie. Kady wie, że posiadanie licencji nie wpływa na aktywność klubu lub jej brak. A już w żaden sposób nie wpływa na to sposób uzyskania tej licencji. Potwierdza to sam Towarzysz Vit, SP5UHW, który w swojej władzy dzierży tyle licencji klubowych. Tyle licencji, z których uzyskaniem problemu nie miał. Chciał, to ma.  Nic z tego nie wynika. Działalności tych klubów nie ma, nie było i nie będzie. Dlatego że nie licencja stanowi o aktywności, ale ludzie. Zaś za Towarzyszem Vitem stoi całe pasmo „sukcesów” (powinienem w tym miejscu tradycyjnie zapytać – jak tam się miewa prezesowanie w SSR Manufaktura; chyba trudno pogodzić tę funkcję z prezesowaniem Fundacji OPOR…. Tyle obowiązków…).

Idźmy dalej… Za szkodliwymi zmianami opowiadają się także członkowie SP DX Clubu. Ciekawe. Czy chodzi o członków SP DX Clubu czy SP DX Club jako taki. Jeśli to pierwsze, to po co o tym pisać. Aby tak przy okazji dowalić (trzeba, w końcu brzydki SP DX Club jawnie wypowiedział się na temat działalności Towarzysza Vita związanej z organizacją Projektu TAAF). Jeśli jednak chodzi o sam SP DX Club jako taki, to tak samo za szkodliwymi zmianami opowiada się PZK, a np. członkiem PZK jest Towarzysz Marek. To straszne, jaki ten człowiek musi być rozdarty: z jednej strony to niedobre PZK (w którego władzach jest Towarzysz Marek), a z drugiej strony wspaniały OPOR. Jakże ten Towarzysz Marek cierpi za te tysiące polskich krótkofalowców. Wszystko dla ich dobra.

I wreszcie artykuł informuje o jakichś ludziach, o jakichś poglądach, na temat jakiegoś projektu. Nie ma w tym całym gównianym tekście ani jednego konkretu. Ja jestem więcej niż przekonany, że autorem tego śmiecia jest Towarzysz Vit. Świadczy o tym styl całego tekstu jak też i charakterystyczne błędy, np. doczynienia zamiast do czynienia.

Poza wszystkim autor w sposób całkowicie nieuprawniony stawia ze sobą w sprzeczności interesy krótkofalowców oraz administracji państwowej i instytucji stanowiących prawo. Najwidoczniej według OPOR administracja państwowa i państwo jako takie mają tylko jedno zadanie – szkodzić obywatelowi. Takie jest założenie autora tekstu.

bliżej im z administracją państwową i regulatorem niż z interesem środowiska krótkofalarskiego.

Jeden akapit i tyle bzdur. Towarzysze już dawno nie wyprodukowali gorszego śmiecia. I jaka buńczuczna zapowiedź: „w przypadku wprowadzenia rozporządzeń w zaproponowanej w projekcie wersji OPOR skieruje przeciwko Polsce skargę do Trybunału Międzynarodowego.” Tam nas jeszcze nie ośmieszyli. Głupota, głupotę, głupotą pogania. Żenada.

8 Komentarzy

  1. Moje gratulacje blogerze, za manipulacje tekstem i wprowadzanie swoich wizji celujący. Gebels by się nie powstydził taką manipulacją. Zapewne nie jedną głupotę w tym stylu napiszesz nie raz – szkoda tylko że będzie ona miała się ni jak do tekstów które cytujesz. A wystarczy tylko przeczytać to co jest napisane a nie pisać „co rzekomo autor miał na myśli”.
    Tego jednak po Tobie nie należy się spodziewać, bo wtedy nie miał byś tematu do swoich wypocin blogowych. Ty swoje założone cele po prostu zamierzasz realizować nawet jeśli będą one jednym wielkim tylko Twoim wymysłem. Tak już masz widzisz to czego w danym tekście lub działaniu nie ma.

    Komentarz - autor: Antoni — 2013/03/25 @ 7:40 pm

    • Jak chętnie znajdujesz analogie o osób takich jak twój Gebels – najwidoczniej musiałeś zgłębić jego historię i wzorujesz się na metodach jego działania, skoro jesteś w stanie wyciągać takie wnioski.

      Skoro już mowa o manipulacji – jeśli w cytowanym w tym wpisie tekście ze strony OPOR nie dostrzegasz manipulacji, to oznacza, że jesteś najzwyczajniej w świecie głupi, bo przecież wystarczy tylko przeczytać co jest napisane.

      A poza wszystkim, głupi nieuku, pisownia nazwiska twojego idola to Goebbels. Takich rzeczy człowiek uczy się w szkole podstawowej, ale ty widocznie na tych lekcjach nie byłeś, podobnie jak i na wielu innych. Szkoda na ciebie czasu. Poczytuj sobie za zaszczyt fakt, że odpisałem na twój komentarz.

      Komentarz - autor: ssrmanufaktura — 2013/03/26 @ 5:45 pm

  2. Trafiłeś w samo sedno Blogerze. Tekst jest dobry dla czytaczy, którzy nie są zorientowani w temacie. Wiadomym jest,co zauważyłeś po typowych błędach ortograficznych, że wyszedł z klawiatury tow. Witii. Kłania się poziom szkoły podstawowej !!!
    Poza tym, jak piszesz żadnych konkretów, czyli jak zwykle, bla bla, bla, tak aby coś napisać i dokopać PZK. Najśmieszniejsze jet to, że tekst napisała to osoba, która z krótkofalarstwem nie ma nic wspólnego oprócz posiadania znaku a która od wielu lat sieje tylko ferment w naszym środowisku i próbuje nas wzajemnie skłócić a także całe środowisko w urzędnikami. Przecież Witia nie ma nic do stracenia. Od zawsze był nikim.

    Komentarz - autor: Vitia — 2013/03/25 @ 11:31 pm

  3. Dzięki Blogerze za cenne spostrzeżenia.
    Towarzysze chcą „coś” ugrać i próbują lecz znów im wychodzi jakoś dziwnie.
    Robienie kariery często przeszkadza szczytnym, konferencyjnym apelom o współpracę.
    Trudno jest im pogodzić się z faktem, że nadal to PZK, a nie OPOR jest reprezentantem naszej społeczności w rozmowach z władzami państwowymi, międzynarodowymi.
    Próby skłócenia środowiska, czynione od kilku lat, nie przynoszą spodziewanych efektów. Można „podziwiać” upór i wytrwałość w takich niskiego lotu dążeniach.
    Nie dajmy się zmanipulować i ogłupić!

    Komentarz - autor: sympatyk — 2013/03/26 @ 12:27 am

  4. Antoni – ty nieuku.
    Zapewne „nie jedną” głupotę w tym stylu napiszesz nie raz – szkoda tylko że będzie ona miała się „ni jak” do tekstów.
    Jedno zdanie a dwa błędy typowe dla tow. prezia oporników.

    Piszesz o manipulacji. Zrozum, że właśnie wszystkie teksty oporników, nie zawierające konkretnych informacji są zwykłą manipulacją. My znamy takie określenia – odbyło się, ustalono, wystąpiono i dalej brak konkretów, Same ogólniki. Czytelnik ma się domyślić i dowolnie dla siebie zinterpretować tekst. I o to chodzi.
    Skończy się kasa bo nie będzie efektów działania to skończy się OPOR i fundacja. Już teraz „pułkowniki” w LOKu nie mogą sie doliczyć zysku z przynależności do OPORu, świetnie zapowiadającego się biura QSL i chyba dlatego adresem do korespondencji stało się ponownie mieszkanie prywatne na ul. Mochnackiego?

    Komentarz - autor: Vitia — 2013/03/27 @ 9:13 am

  5. Uwaga !!! Krótkofalowcy związani z tzw.,,OPORNIKIEM” od pewnego czasu próbują wpływać na istniejące OT PZK w terenie i chcą je ,,przyciągnąć” na swoją stronę w celu rozbicia jedność w Polskim Związku Krótkofalowców.
    Koledzy nie dajcie się ogłupić tym ,,OSZOŁOMOM” !!!
    Najwyższy czas oczyścić nasze szeregi z ludzi o dwóch twarzach-dywersantów
    Przy okazji wielkie słowa uznania dla Grzegorza SP3V za list zamieszczony w ŚR nr 4 strona 62-63 i odpowiedź ( ad vocem) dla ,,prawdziwego” krótkofalowca ENO – brawo Grzesiu !!!

    Komentarz - autor: Terenowy wywiadowca amator — 2013/03/28 @ 2:44 pm

  6. Oto przykład werbowania do OPOR-u

    W dniu 27 marca 2013 roku do Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Radioamatorskich przyszedł list z poparciem, jakie działaniom w sprawie nowych rozporządzeń Ministra Administracji i Cyfryzacji w tym w szczególności w sprawie pozwoleń w służbie radiokomunikacyjnej amatorskiej, udziela Łomżyńskie Stowarzyszenie Krótkofalowców.

    Z satysfakcją publikujemy treść tego listu, który został też opublikowany na stronach Łomżyńskiego Stowarzyszenia Krótkofalowców.

    Kolegom z Łomżyńskiego Stowarzyszenia Krótkofalowców za poparcie dziękujemy i ich opinię będziemy przedstawiać w czasie konferencji uzgodnieniowej w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji.

    List Łomżyńskiego Stowarzyszenia Krótkofalowców:

    „Z zainteresowaniem zapoznaliśmy się z listem otwartym Kolegi Marka Ruszczaka SP5UAR skierowanym do władz Polskiego Związku Krótkofalowców.

    Członkowie Łomżyńskiego Stowarzyszenia Krótkofalowców z wielką uwagą śledzą działania OPOR dotyczące krytyki i wyrażanego zaniepokojenia zmianami wynikającymi z projektu Rozporządzenia MAiC dotyczącego pozwoleń i świadectw w służbie radiowej amatorskiej.

    Wyrażamy zaniepokojenie zagrożeniami dla krótkofalarstwa polskiego będącymi, naszym zdaniem, przejawami działań biurokratycznych, zwłaszcza dezintegrujących społeczną aktywność krótkofalowców w klubach prowadzonych przez osoby prawne.

    Doceniamy potrzebę zmian dotyczących udziału organizacji krótkofalarskich w procedurach egzaminacyjnych dotyczących podwyższenia wymagań i jakości pracy operatorskiej osób uzyskujących pozwolenia radiowe. Nie jesteśmy jednak przekonani o konieczności wszelkich proponowanych zmian, wątpimy też w ich dobroczynny skutek. Nie widzimy przeszkód w funkcjonowaniu dotychczasowych regulacji w zakresie wydawania pozwoleń. Zadajemy też sobie pytanie – jakież to korzystne zmiany dla Rzeczypospolitej wnoszą te projekty?

    W działaniach konsultacyjnych i opiniowaniu projektów organów centralnych Łomżyńskie Stowarzyszenie Krótkofalowców popiera stanowisko Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Radioamatorskich.

    Z krótkofalarskim pozdrowieniem
    Prezes Zarządu
    Łomźyńskiego Stowarzyszenia Krótkofalowców
    Henryk Porwisiak SP4CMW”

    …. a fe Kolego Henryku

    Komentarz - autor: Krótkofalowiec z Łomży — 2013/04/03 @ 9:13 am

  7. Łomźyńskiego Stowarzyszenia Krótkofalowców – podpisany po pismem popierającym OPOR jeden człowiek Prezes. Ciekawe czy członkowie tego Stowarzyszenia znają „zasługi” członków OPOR w zakresie niszczenia PZK?

    Komentarz - autor: Włodek — 2013/04/04 @ 10:01 pm


RSS feed for comments on this post.

Sorry, the comment form is closed at this time.

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.